Studenckie wyjazdy na narty, czy też zimowe ferie snowboardowe, to nie tylko cały dzień spędzony na płynnej jeździe po długich i krętych trasach, czy też wspólnych zjazdach z przyjaciółmi. Po całym dniu spędzonym na stoku, jest coś znacznie lepszego! Podczas zimowych wyjazdów, właśnie na to czekamy. Wyjazdy narciarskie w Alpy, czyli APRES-SKI (fran. ‘po nartach’). Smaczny drink, zimne piwko, grzane wino i pyszne jedzenie. Do tego wszystkiego szalone i gorące tańce na stołach, głośna muzyka, liczne konkursy i animacje! Właśnie to charakteryzuje najlepszą część zimowego szaleństwa podczas naszych alpejskich obozów zimowych. Nieodłącznym elementem tej imprezy są słynne już onesie, dzięki którym zamienicie się w dowolnego zwierza, bądź postać z bajki, może nawet porwie Was ufo? Zastanawiacie się, co zrobić z zimowymi, ciężkimi strojami? Kaski, kurtki, gogle, buty narciarskie i snowboardowe – na tych imprezach są wskazane!
Przedstawiamy Wam najlepsze miejsca na zimowy apres.


Livigno – miejsce, którego nikomu nie trzeba przedstawiać.
Miasteczko owiane sławą. Śnieżna Ibiza pośród wszelkich apresów! Każdy fan zimowych obozów powinien się tam znaleźć, aby poczuć klimat tego miejsca. Co wyróżnia zimowe imprezy w Livigno? Strefa bezcłowa i to, co za tym idzie – tańszy alkohol. Za klika euro wypijecie najmocniejszego drinka ever, z coli nawet kolor nie zostaje. Nic więcej nie musimy mówić! 😀 Szalona impreza do białego rana, piana party w samej bieliźnie, lasery, światła, najlepsi DJ z całego świata i Snowland Music Festival! Do tego miasteczko znajduje się w dolinie, pomiędzy dwoma górami. Każda ze stron, aby przyciągnąć do siebie zjeżdżających, co chwilę prześciga się w wymyślaniu konkurencyjnych atrakcji. Wielka bitwa na imprezy! Czyż nie brzmi to jak raj dla fanów zimowej zabawy? Nuda tam nikomu nie grozi! Ostatnio spotkaliśmy DJ przebranego za szympansa, grającego muzę prosto z podnośnika nad głowami imprezowiczów. Zjeżdżając z drugiej góry na poszukiwaczy najlepszej imprezy w Livigno czekał DJ przebrany za Boba Marleya z wielkim palącym się jointem. Myślicie, że to wszystko? Nic bardziej mylnego. Imprezę znajdziecie tam w każdej z knajp, na każdej wysokości. A w nich wielki byk jako konsola, pokazy gorących tancerek, ogromne fontanny alkoholowe i picie prosto z deski. Dopełnieniem tego wszystkiego są konkursy mi. przejazd 20 metrów nad basenem wypełnionym wodą – deska, czy narty, sam wybierasz.


Val Thorens
Wybierając nasze wyjazdy na snowboard i narty, często kierujecie się nie tylko ilością tras, ale tym, co można robić w czasie wolnym. I tutaj pojawia się Val Thorens. Widzieliście już wszystko? Możecie nam wierzyć, że jadąc do Val Thorens zmienicie zdanie. Knajpa La Folie zaskoczy muzyką na żywo prosto z saksofonu, graną w rytm kawałków DJ-a. Do tego setki rozbawionych osób, tańce, lecące z nieba konfetti. Aby jeszcze bardziej podkręcić atmosferę, prawie do stopienia śniegów, pub organizuje pokazy barmańskie. Dopełnieniem całości są widowiskowe projekcje i pokazy ognia. Uwaga, uwaga! Obowiązuje pełna kulturka, przed wejściem do knajpy obowiązkowo trzeba zdjąć gogle i spojrzeć prosto w oczy ochroniarzowi.. Sprawdzają, czy impreza nie „wchodzi” za mocno? 😀


L2A & Alpe d’Huez
Imprezy z najwyższej półki, zdecydowanie warte odwiedzenia. W Les Duex Alpes nie tylko Panowie, ale również Panie przystają na chwilę w słynnym miejscu – Pano Bar. Wprawić w osłupienie i przyprawiać o podziw mogą tam rozgrzane do czerwoności tancerki, prosto ze słonecznej Brazylii. Ubrane, bądź rozebrane -w zależności jak wysoko podniesiemy głowę, wykonują tańce brzucha, na podeście kilka metrów nad imprezowiczami… Nie jeden zjeżdżający ze stoku utkwił swój wzrok na tych pięknych Paniach, zaliczając najbardziej niezgrabną glebę w historii swojego zjazdu. DJ w Les Duex Alps zapewnia najbardziej aktualne przeboje do jakże gorącej i żywiołowej atmosfery.


Halo, halo, są tu jacyś fani muzyki elektro? W Alpe d’Huez szykuje się TOMORROLAND WINTER 2020! Największy rozpierdol tej zimy! Tygodniowa, śnieżna przygoda na wysokości 2000 metrów. Ogromna zimowa scena, muzycy z całego świata, 25000 osób. Przeżycie wypełniona muzyką, zabawą i narciarstwem w otoczeniu francuskich gór.

Rokytnice nad Jizerou, czyli zwieńczenie wyjazdu do legendarnego Korinka
Bazując na doświadczeniach zaczerpniętych z zimowych wyjazdów w Alpy, zamieniamy Rokytnice w czeską bazę imprezową. Nie potrzeba setek kilometrów tras, aby turyści, a przede wszystkim Integrowicze walili tam nartami i deskami. Na nasze zabawy zjeżdżają wszyscy, Ci starsi, jak i Ci trochę młodsi, Integrowicze i przypadkowi narciarze. Imprezę rozkręca nasz własny, prywatny DJ, który kawałki dostosowuje do poziomu zabawy imprezowiczów. Aby jeszcze bardziej zachęcić do zabawy DJ potrafi zarzucić głośnik na bark i niczym szafa grająca przemierzyć z nim stok, zapowiadając najlepszą imprezę po tej stronie gór! Panująca tam atmosfera sprawia, że każdy przebywający daje ponieść się chwili, a tańce na barze nie są tam nikomu obce. Lejąca się cytrynówka, liczne konkursy i zabawy. Tego nie da się zastąpić, ani powtórzyć w żadnym innym miejscu. Z nami zagrasz w zimową wersję flanek, napijesz się z narty. Poznasz również nowe, zabawne możliwości zjazdu ze stoku. Ci, którzy je widzieli próbują to powtórzyć, jednak z marnym skutkiem! Temperatura pomimo mrozów wzrasta tam wysoko ponad zero! Podobno Ci z Alp już słyszeli o naszych wyczynach i obawiają się nowej konkurencji!


Czy warto? Warto!
Wy macie swoje ulubione miejsca na apresski? Dajcie znać w naszej ankiecie, na który apress już nie możecie się doczekać, albo który zrobił na Was największe wrażenie. W międzyczasie zerknijcie jak my bawimy się na apresach na podczas wyjazdów zimowych !
Szykujcie narty i deski, do zobaczenia już wkrótce na wyjeździe. 😊
